wydanie cyfrowe

Ja naprawdę nie muszę być w polityce

705859_big_photo_image_photo_image
Jan Filip Libicki senator z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. W latach 2011–2018 senator Platformy Obywatelskiej, a wcześniej poseł tej partii. Do Sejmu trafił w 2005 r., będąc członkiem Prawa i Sprawiedliwości / fot. Arek Markowicz
W Kościele są dziś całkiem liczne, wpływowe środowiska, które mówią, że można głosić miłość bez prawdy. Wtedy te kłopotliwe elementy doktryny katolickiej można tak zagłaskiwać, żeby nie były zbyt wyraźne. Choćby nauczanie Kościoła w sprawach etyki seksualnej
Z Janem Filipem Libickim rozmawia Robert Mazurek Mówią, że może pan zostać marszałkiem Senatu. Miejmy nadzieję, że nie. Czyli wiemy już, że Filip Libicki kokietuje. Jaki jeszcze pan jest? Pan mnie zna, to pan sam napisze. Nie jest pan entuzjastą papieża Bergoglio. Doceniając różne cenne elementy tego pontyfikatu, rzeczywiście nie jestem entuzjastą papieża Franciszka i nie we wszystkim go rozumiem. Dlaczego? W Kościele trwa bardzo ożywiona dyskusja na temat możliwości przystępowania do komunii...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.