Epoka powszechnej równości
GOSPODARKA
Ekonomiści za bardzo przejmują się nierównościami zarobkowymi i majątkowymi. W rzeczywistości społeczeństwa zachodnie jeszcze nigdy nie były tak egalitarne jak obecnie
Polska oazą egalitaryzmu? Czytając program wyborczy PiS-u i słuchając premiera, można odnieść wrażenie, że wkrótce nią się stanie. – Staramy się zmniejszać nierówności, bo można postawić znak równości między nierównościami a napięciami społecznymi. Dlatego współczynnik Giniego, który w najbardziej popularny sposób mierzy nierówności, spada – chwalił się dość ogólnikowo premier Mateusz Morawiecki podczas jednego z wrześniowych spotkań. Program wyborczy jego partii jest bardziej konkretny:...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?