wydanie cyfrowe

Ropa wystrzeliła, zyskały globalne koncerny

Największe w historii uderzenie w rynek ropy naftowej wywołało natychmiastowy wzrost jej cen o prawie 20 proc. Ale wkrótce potem surowiec zaczął ponownie tanieć. Teraz wszystko zależy od tego, jak szybko Arabia Saudyjska upora się z naprawami w rafineriach. Inwestorzy starają się zachować spokój
Po sobotnim ataku na saudyjskie instalacje naftowe z rynku ropy nagle zniknęły dostawy o wielkości 5,7 mln baryłek dziennie. To połowa całego wydobycia w Arabii Saudyjskiej. To większa skala zakłóceń niż w czasie rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 r. czy też w czasie irackiej inwazji na Kuwejt w 1990 r. Mimo to na rynku finansowym nie ma paniki. Cena ropy wprawdzie wczoraj rano poszybowała o prawie 20 proc., ale kolejne godziny znacząco zmniejszyły początkową skalę wzrostu. W efekcie...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.