Dobrze wymierzyć granicę
FELIETON
No i wydało się. Nie jestem Polakiem, nie stanę się Turkiem i nie zakoleguję się z Koalicją Obywatelską. Jestem – i chyba pozostanę już – dinozaurem, z grubą gadzią skórą.
Nie umiałbym buczeć na dziewczyny, jak to robili polscy kibice podczas siatkarskich mistrzostw Europy w Łodzi. Prawda, było w tym hałasowaniu – patriotycznym – przeciwko rywalkom biało-czerwonych trochę zgrywy, trochę zabawy. Dodać też wypada, że kibicowska Łódź była generalnie wzorowa podczas tego sportowego święta. A...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?