Tragifarsa, która niszczy instytucje
OPINIA
Niewykonanie prawomocnego wyroku sądu z uwagi na zastrzeżenia formułowane przez polityka partii rządzącej, który chwilowo wciela się w rolę urzędnika, mogłoby bawić. Wysuwane są bowiem tak kuriozalne argumenty, że nie trzeba mieć pojęcia o prawie, by złapać się za głowę lub śmiać do rozpuku. Ale tak naprawdę mamy do czynienia z sytuacją tragiczną. W Europie znów o Polsce będzie się mówiło jako o kraju bezprawia. Niestety z uzasadnionego powodu.
Na łamach DGP i w gościnnych komentarzach dla...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?