wydanie cyfrowe

Orwell tego nie przewidział

„Zainstaluj sobie aplikację. Będzie fajnie, pół internetu już się w to bawi”... Wielu się skusiło, bo atrakcja była darmowa. Naprawdę?
Na pl. Biegańskiego w Częstochowie rozdawano powerbanki. Wystarczyło wypełnić formularz do jednej z tamtejszych szkół dla dorosłych, dostarczyć do sekretariatu komplet dokumentów i urządzenie stawało się naszą własnością. Niektórzy wyczuli okazję. „Zanosisz ostatnie świadectwo, dajesz dowód do wglądu, zgarniasz gadżet, a potem zabierasz papiery. Zero konsekwencji” – zachwalali na sieciowych forach. Inny sposób zdobycia powerbanka opisał internauta specjalizujący się w wyłapywaniu promocji....

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.