Mnożenie podziałów przez mnożenie podziałów
FELIETON
Czasami, w chwilach pełnych wakacyjnych, głębokich refleksji nad stanem Ojczyzny, myślę, że zaczęło się wszystko od diet. Kiedy mieliśmy po lat 20, wspólne wyjazdy oznaczały też wspólne kupowanie jedzenia i wspólne jego spożywanie. A jeżeli ktoś zwykł był śniadać serem białym, lecz zakupy objęły tylko ser żółty, to po prostu jadł żółty. Ach, te czasy!
Dzisiaj posiłek grupy 20-latków to szereg małych talerzyków, na których jeden ma serek z lawendą, drugi orzechy brazylijskie, trzeci mleko...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?