wydanie cyfrowe

Dziurawy nadzór nad PIP

Od co najmniej kilku miesięcy Sejm, który nadzoruje działalność Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), otrzymywał sygnały o możliwych nieprawidłowościach kadrowych w centrali inspekcji. Posłowie nie zajęli się tą kwestią, choć etaty i awanse w PIP otrzymywali m.in. aktywni politycy rządzącej partii oraz osoby z regionu, z którego pochodzi Wiesław Łyszczek, główny inspektor pracy. Pytania w tych sprawach kierował nie tylko DGP. Od jesieni ubiegłego roku możliwe nieprawidłowości sygnalizowała Izabela...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.