Nowy człowiek w nowych butach
KULTURA
Fabryka w Gottwaldovie, po upadku komunizmu ponownie Zlínie, lata 50. XX w.
Baťa nie był jeden, Baťów było trzech. O pierwszym i trzecim się pamięta, o drugim starano się zapomnieć
Po pierwsze – nie Bata, lecz Baťa (w czeskiej wymowie coś pomiędzy „batia” a „bacia”); „Bata” to uproszczona pisownia dla zagranicznego klienta, żeby po prostu kupował, a nie skupiał się na sprawach nieistotnych. To także symbol pragmatyzmu najsłynniejszej firmy wywodzącej się z naszej części Europy, obuwniczego imperium: dla dobrego biznesu warto poświęcić drogą sercu diakrytykę i prawidłową wymowę nazwiska ojca założyciela.
Po drugie – Baťa nie był jeden, Baťów było...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?