Pod okiem Waszyngtonu
HISTORIA
George Bush i Lech Wałęsa w Gdańsku, 1989 r.
Z kontrolowanego przesilenia politycznego, któremu towarzyszyła ewolucyjna zmiana ustrojowa, nie da się zrobić heroicznego mitu. Choć najlepiej widać to dopiero z Białego Domu
Z 4 czerwca 1989 r. nie będzie legendy. Poza Gdańskiem 30. rocznica kontraktowych wyborów nikogo specjalnie nie wzruszyła. Przełomowa data pozostanie sennym wspomnieniem. Liberalna elita – dziś zepchnięta do roli opozycji – próbuje wokół czerwcowych wyborów z determinacją stworzyć własny mit: triumfu demokratów i demokracji. Niestety opowieść, która miałaby pociągnąć tłumy, musi budzić emocje, zawierać elementy heroiczne, konieczne są nieskazitelne postacie bohaterów oraz pobudzające...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?