Gładź, błoto i szlam
KAC MORALNY
Plac Wilsona w Warszawie to nie Praga-Północ ani nie Jelonki. Kto mieszka w okolicy, tego pewnie stać na lepszy sweter i kosmetyczkę. I podobno tam, przed stacją metra, stali panowie kandydujący do europarlamentu z listy PiS (Jacek Saryusz-Wolski, Konstanty Radziwiłł, Ryszard Czarnecki) i rozdawali ulotki.
Zdarzenie na pozór błahe, nie warte aż poematu. Ale przyjaciółka, świadek owego zdarzenia, opowiedziała mi o nim nie ze względów politycznych, lecz estetycznych: „Wyglądali wprost...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?