wydanie cyfrowe

Przywiędłe krzaki na ugorze

693474_big_photo_image_photo_image
fot. Adam Staskiewicz/East News
Dlaczego w samorządach nie ma świeżej krwi
Co robią mieszkańcy trzytysięcznego miasteczka, gdy rządzący czwartą kadencję burmistrz traci stanowisko, bo zostaje prawomocnie skazany za nieuczciwą walkę z oponentami? Już następnego dnia po wyroku zbierają podpisy pod petycją, by go przywrócić. Sąd nie ma wątpliwości co do jego winy, oni nie mają co do tego, że powinien rządzić dalej. Bo burmistrz swój chłop. „Swój” to słowo klucz. Nie chcą nowego. Przyzwyczaili się i uzależnili. Jak Polska długa i szeroka niesie się lament: nie ma młodych...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.