Sąd Najwyższy nie zajął się hejterami
orzeczenie
Czy przedsiębiorca telekomunikacyjny może odmówić przekazania danych osobowych abonenta, który mógł naruszyć czyjeś dobra osobiste? Czy sąd cywilny może każdorazowo takich danych zażądać? I wreszcie – co kluczowe – czy jest skuteczna metoda na pozwanie kogoś, kto kryje się pod pseudonimem, gdy nie znamy jego imienia i nazwiska? Na te pytania mógłby odpowiedzieć w ostatni piątek Sąd Najwyższy. Odmówił jednak podjęcia uchwały, gdyż sąd pytający sformułował zagadnienie prawne na niejawnym...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?